Witajcie!
Przy okazji święta 13 moich blogów
rozpoczynam cykl wpisów
o budowlach w naszym
miscie realnie
zagrozonych
wyburzeniem
lub
przerobieniem
spowodowanym ich fatalnym
stanem technicznym
zaczynam
od
willi
przy ulicy
Sułkowickiej 3
od lat stojącej w stanie
coraz bardziej postępującej
ruinacji która zagrażać
zaczyna
bytowi
jej
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
***
Pozdrawiam
Wasz
Slavko "SniP"
Surowa i monumentalna modernistyczna architektura. Szkoda by się rozsypała - to przecież też świadectwo pewnej epoki. Ale żeby tylko nikt nie próbował jej zmienić w jakiś pstrokaty postmodernistyczny kicz. Często się niestety zdarza, że nieprzemyślany remont to niedźwiedzia przysługa dla budynku i jego otoczenia. Pozdrawiam ciepło z zaśnieżonych i rozmokłych Gorlic!
OdpowiedzUsuńnajłatwiej wyburzyć, a taka perełka. w Wawie wiele jest takich zapomnianych miejsc, które są skarbami. w mojej dzielnicy (praga) mam nadzieje, że będą raczej remontować, a nie wyburzać - oby!
OdpowiedzUsuńmiłego spacerowania.
Niestety często kasa dewelopera okazuje się ważniejsza niż jakiś tam stary rupieć z odrapaną elewacją.
OdpowiedzUsuńSlavko, zdaje się, że stan techniczny tego budynku nie jest jeszcze taki katastrofalny. Chyba to głównie elewacja jest w rozpadzie. Ale jak jest właściciel to pewnie remont zostanie mu nakazany. Przez miejskie władze.Przynajmniej powinien.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje zaangażowanie. Te zdjęcia powinny lądować na biurku głównego architekta miasta.
Budynek ciekawy, ale czesto niestety zwycieza prosta ekonomia!
OdpowiedzUsuńTo bardzo cenny projekt, życzę wytrwałości i dziękuję. Nawet jeśli (oby nie, oby nie) willa któregoś dnia zniknie, zostaną Twoje zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAd. Bagafarna: Takich przeróbek postmodernistycznych w naszym mieście było niestety wiele! Ich najgorszym wariantem było wyburzenie obiektu i wzniesienie nowego niby nawiązującego do tego starego nieistniejącego często w sposób wiadomy tylko dla inwestora! Pozdrawiam z zaśnieżonej jeszcze Warszawy:)))
OdpowiedzUsuńAd. Nanda: Oby nie wyburzyli tylko na przykład zaadaptowali jak na przykład sąsiednia willa w której jest luksusowa restauracja:)))
Ad. Marcin: Ułatwia takiemu procederowi sytuacja jakby celowo opóźnianych zatwierdzeń planów zagospodarowania przestrzeni miejskiej, niestety!:)
Ad. Ma.ol.su: Takie zostawianie budynku z wybitymi oknami i dziurawym dachem jest często stosowana metoda pozbywania się zabytku przez niezamożnego właściciela. Po jego zniszczeniu skreślany jest z listy zabytków i wtedy jest już otwarta droga dla potencjalnego nabywcy w postaci szczodrego developera!Pozdrawiam:)
Ad. Wildrose: Przykładem takiej dla nas klęski była afera wokół zniszczenia na oczach konserwatora i policji starej parowozowni na Pradze w ubiegłym roku! Inną parawozownię równie zabytkowa i unikatową bodajże w Pile chcieli też wyburzyć ale bez szumu medialnego wokół tematu. Pozdrawiam:)
Ad. Bobe majsce: Dzięki za życzenia! Mam fotki kilku takich zagrożonych obiektów i zamierzam je niedługo zamieścić na łamach tego bloga. Pozdrawiam:)
nie powinni wyburzyć
OdpowiedzUsuńpozdrawiam miło
Witam znajomego z blooga :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoje spojrzenie na Warszawę.
Masz świetny pomysł z zaprezentowaniem tych starych, pięknych budowli.
Bardzo ładne, nastrojowe zdjęcia.
Pozdrawiam :)
Ad. Donata: Jak na razie stoi i nic sie tam nie zmieniło za wyjatkiem scinki drzew w ogrodzie i opuszczenia sąsiedniej willi:(
OdpowiedzUsuńAd. Justyna: Z opóxnieniem pozdrawiam. Zamierzam realizowac z troche wiekszym niz do tej pory zamiar pokazywania takich starych budynków, skazanych niejednokrotnie na zagładę. A tyle wyburzeń przegapiłem:(